Suzuki SX4 1,6. Solidiusz Miejski (test)

Bliźniaczy projekt Fiata Sedici grasuje na rynku już dobry kilka lat, a w tym roku spodziewamy się jego całkowicie przeprojektowanego następcy. Postanowiłem sprawdzić co ma do zaoferowania obecna wersja z najmocniejszym silnikiem napędzanym benzyną, do tego z maksymalnym wyposażeniem.

Segment aut typu crossover z dnia na dzień rośnie w siłę. Rozwój tego typu pojazdów spowodowany się rozmaitymi czynnikami, a dziurawe jak ser szwajcarski drogi w miastach są bez wątpienia jednym z nich. Większy prześwit rozszerzający margines tolerancji na krawężniki, większe koła z oponami o wysokim profilu skuteczniej izolujące od nierówności i napęd na 4 koła to podstawowe atrybuty tej klasy i nie inaczej jest w przypadku Suzuki SX4. Konstrukcja nie jest co prawda pierwszej świeżości, ale w związku z nadchodzącą premierą następcy, w salonach marki można spodziewać się atrakcyjnych rabatów na oferowany jeszcze obecnie model. Celem poniższego testu jest sprawdzenie, czy opcja jest warta rozważenia.

Do testu otrzymałem auto w rzadko spotykanym, głębokim, koniakowym kolorze. Zaprezentowane w 2006 roku SX4 dobrze znosi upływ czasu i wizualnie nie zdążyło się bardzo zestarzeć. Ładne felgi, kilka wizualnych dodatków i dość agresywnie stylizowany przód sprawiają dobre wrażenie. Test wyglądu karoserii auto zdaje u mnie bez problemów.

Tego samego nie mogę niestety powiedzieć o wnętrzu…Zasiadając za kierownicą odbywamy mimowolną podróż w czasie, niestety pozbawioną romantycznej nutki nostalgii. Projekt deski rozdzielczej jest toporny i do bólu skromny. Z pewnością znajdą się amatorzy i takiego, wręcz ascetycznego designu, każdy jednak zauważy nienajlepszą jakość dobrze skądinąd spasowanych plastików. W testowanym egzemplarzu dodano kilka elementów zwiększający atrakcyjność kabiny, takich jak duży ekran nawigacji czy sterowanie radiem z kierownicy, ale dla mnie przestają one mieć znaczenie w momencie chęci odpalenia silnika. W tym celu, jako, że auto wyposażono w system uruchamiania bezkluczykowego, należy przekręcić… coś, co nawet trudno mi jednoznacznie nazwać. Kawałkiem ordynarnie kiepskiego plastiku należy wykonać dokładnie ten sam ruch co klasycznym kluczykiem, narażając się dodatkowo na kontakt z wyjątkowo nieprzyjemną materią. Odradzam…zdecydowanie. Nie róbcie sobie krzywdy posiadaniem tego badziewia.

Pomiędzy ładnie obszytymi skórą przednimi fotelami bez podparcia bocznego, w okolicy dźwigni hamulca ręcznego znajduje się przełącznik rozdziału napędu. W trybie automatycznym auto samo dobiera optymalny rozdział momentu obrotowego pomiędzy kołami, ale celem oszczędności najczęściej porusza się napędzając jedynie oś przednią. W razie potrzeby możemy manualnie zablokować napęd w układ 50:50, jednak elektronika powróci do opcji AUTO po przekroczeniu około 60 km/h. Nie spodziewałem się po SX4 zdolności terenówki i w tym aspekcie nie zostałem też zaskoczony. Auto poradzi sobie na nieco luźniejszej nawierzchni, ale grząskie błoto unieruchomi je dokładnie tak samo, jak każdą przednionapędówkę. Naturalnie napęd 4×4 może przyczynić się do zwiększenia bezpieczeństwa podczas jazdy na oblodzonej drodze, ale nie oszukujmy się – nie zwolni kierowcy od ostrożnej i zbalansowanej jazdy.

Silnik – 1,6, benzyna. 120 KM i 156 Nm momentu. Do normalnej, miejskiej jazdy wystarczy, ale gdy wskoczycie na autostradę… bardzo szybko zrozumiecie, że szybkie trasy nie są naturalnym środowiskiem dla Suzuki SX4. Przy prędkościach autostradowych rzędu 120-130 km/h we wnętrzu jest głośno i dość nieprzyjemnie, a spalanie zaczyna wchodzić w tryb zwany przeze mnie przy dystrybutorze : SAY WHAT?!? Dużo za dużo…Trzeba po prostu jeździć wolniej. Do tego brak podłokietnika, a w ustawieniu fotela kierowcy dla osoby o wymiarach klasycznych – 180 cm wzrostu, nie ma o co oprzeć prawego kolana, co jest dość… mało wygodne.

W mieście w/w wady przestają mieć znaczenie. Za sprawą krótko zestopniowanej skrzyni biegów auto przyspiesza żwawo, a nie wkręcając silnika na wysokie obroty spalanie utrzymuje się na akceptowanym poziomie.

Swoistą ciekawostką jest zestrojenie podwozia. Dzięki zastosowaniu dość sztywnego zawieszenia udało się bardzo skutecznie wyeliminować przechyły boczne tego całkiem wysokiego przecież auta. Nie ucierpiał na tym komfort jazdy ani uzębienie pasażerów, a pokonywanie zakrętów to niemal czysta przyjemność, mimo że z tyłu mamy jedynie prostą belkę skrętną. Bardzo duży plus.

Podsumowanie

Fabrycznie nowe auto, choć z rocznika 2012 w testowanej konfiguracji można w tej chwili nabyć za około 64 500 zł, ewentualne rabaty zależą naturalnie do Waszych umiejętność negocjacyjnych. Co za to otrzymujemy? Dobry, szczery samochód, który z racji na dobrą mechanikę nie sprawi Wam dużych problemów. Wizualnie jest ok, kabina, choć nieco archaiczna, pomieści w miarę wygodnie 4 dorosłych pasażerów, a dynamika miejska prawdopodobnie nie narazi Was na poznanie ulicznej definicji terminu nanosekunda (dla ciekawskich podpowiem, że nanosekunda określa czas między zapaleniem się zielonego światła a usłyszeniem klaksonu za plecami).

Pozostaje jednak pytanie, czy konieczne jest doposażanie auta w te wszystkie gadżety, które i tak nie wpływają na dramatyczne zwiększenie przyjemności z posiadania pojazdu, takie jak wspomniany już system uruchamiania pseudobezkluczykowego. Nawigacja, choć skuteczna i połączona z aż za bardzo zaawansowanym interfejsem audio (głośniki nie są w stanie wykorzystać wszystkich opcji oferowanych przez akcesoryjną jednostkę centralną), czy wreszcie sam napęd na 4 koła, który działa sprawnie, ale nie zmieni auta w offroader’a ani ściganta, są tak bezwzględnie konieczne.

Moim zdaniem warto przemyśleć zakup SX4 bez zbędnych błyskotek, zapłacić mniej, a i tak cieszyć się z bezproblemowej eksploatacji tego solidnego i sprawiającego dobre wrażenie pojazdu.

Mocne strony:
– doskonale zestrojone zawieszenie
– atrakcyjny design
– dobra dynamika w mieście
Słabe strony:
– zupełnie nie nadaje się na autostrady
– zdolności terenowe mniejsze niż sugeruje wygląd
– projekt i wykonanie kabiny

Dane Techniczne:
Napęd
Rodzaj silnika: benzynowy, R4
Pojemność: 1586 cm3
Oś napędzana: przednia/dołączany tył
Moc maksymalna: 120 KM (6000 obr/min)
Maks. moment obr.: 156 Nm (4400 obr/min)
Skrzynia biegów: 5-biegowa, manualna
Nadwozie
Długość / Szerokość / Wysokość: 4150/1755/1620 mm
Pojemność bagażnika w litrach: 270/625
Masa własna: 1255 kg
Rozstaw osi: 2500 mm
Dane eksploatacyjne producenta (test)
Przyspieszenia od 0 do 100 km/h: 12,9 s
Prędkość maksymalna: 175 km/h
Zużycie paliwa – trasa: 5,5 l/100km (8)
Zużycie paliwa – miasto: 8,2 l/100km (9)
Zużycie paliwa – cykl mieszany: 6,5 l/100km (8,5)
Pojemność zbiornika paliwa: 50 litrów
Emisja CO2 [g/km]: 149
Cena podstawowej wersji – 47 500 zł
Cena testowanego egzemplarza – 64 500 zł